HISTORIA

Steve Rothery urodził się 25 listopada 1959 roku w Brampton, Yorkshire. Pochodził raczej ze średnio zamożnej rodziny, ojciec był urzędnikiem w banku, natomiast matka kucharką. Steve od najmłodszych lat interesował się grą na gitarze. Z początku oczywiście grywał na gitarze akustycznej jednak niezwykle szybko przesiadł się na Fendera Stratocastera a jeszcze szybciej na gitarę firmy Yamaha. Szybko gra stała się dla Stevea wręcz obsesja nie wyobrażał sobie życia innego niż bycia członkiem jakiegoś zespołu rockowego i grać niesamowite solówki, jakich mogliśmy być światkiem przez te wszystkie lata. Nawet wtedy, gdy wszyscy rówieśnicy Stevea szli do rożnych szkół i studiowali na Uniwersytetach Rothery w wieku szesnastu lat gotów był nic nie robić innego niż ćwiczyć i doskonalić swój warsztat, nawet zatrudnił się jako kierowca ciężarówki, ponieważ to mu pozwalało znaleźć odpowiednio dużo czasu na naukę. Zanim trafił do Marillion grywał w kilku mało znanych zespołach takich jak Dark Horse, Pegasus, czy wreszcie Purple Haze. Jednak nie można było mówić w ich przypadku o jakimkolwiek sukcesie i perspektywach na przyszłość. Stevea bardzo interesowała fantastyka i połykał wszelkie książki i oglądał wszelkie filmy, jakie były z nią związane. Jednak tym razem jego zainteresowania znalazły inny finał. W pewnej gazecie muzycznej Melody Maker Steve przeczytał ogłoszenie zespołu o dziwnej nazwie Marillion, który szuka gitarzysty. Właśnie dzięki nazwie Steve postanowil zadzwonić tam i umówić się na spotkanie. Obie strony nie były jeszcze świadome tego jak ważne było to spotkanie. W Marillion nawet nie spodziewali się kogoś tak wyjątkowego a Steve mógł w pełni realizować swoje plany i powoli przechodzić do legendy jako jeden z najlepszych gitarzystów świata. Właściwie to nie spotkałem się z porównaniem Stevea do któregokolwiek z wielkich wirtuozów jednak wyróżniał się tym, że jak rzadko, kto potrafił robić tak niesamowite solówki, które wręcz porażały swoja elegancja, pięknem a czasem i prostotą. W Marillion Steve mógł całkowicie się realizować i współtworzyć wspaniałe albumy, które przechodzą jeden po drugi do legendy m.in. właśnie dzięki jego grze. Oprócz jednak gry w Marillion Steve miał jeszcze kilka, choć w sumie niewiele przygód poza zespołem. Był m.in. producentem jednej płyty Jadis, grał solówkę na debiutanckiej płycie Areny gdzie gra także były perkusista i założyciel Marillion Mick Pontier, ale przede wszystkim, Steve był twórcą wspaniałego albumu solowego, którego ukrył pod nazwa zespołu, The Wishing Tree "Carniwal Of Soul", który wydał w 1996 roku. Szczególnie na uwagę zasługuje także wspaniały glos wokalistki, jaka towarzyszy Stevowi na płycie. Właściwie to na tym można byłoby skończyć opowiadanie o projektach ubocznych Rotherego gdyby nie pogłoski o wydawanym niedługo albumie koncertowym dokumentującym jeden z takich koncertów, jakich Steve zagrał promując swój jedyny jak dotąd album solowy. Steve Rothery jest gitarzysta wybitnym łączący w swej grze różne style, elegancje i piękno, jakie wydobywa z tego instrumentu jest wprost niezwykłe, wystarczy tylko przyjrzeć się jak Steve przeżywa swą grę podczas występu czy nagrania, on nie szaleje po scenie z gitarą, ale wręcz zamyka oczy podczas finałowego momentu solówki i delektuje się swoja niezwykłą grą. Dla niego gitara to nie jest zwykły instrument, ale wręcz razem stanowią jedność. Znowu musze się powołać na wybitny album Marillion "Marbles", aby ukazać, że Steve nawet teraz po tych wszystkich latach jest wstanie tak jak i cały zespól wspiąć się na swe artystyczne wyżyny. Wystarczy posłuchać takich utworów jak Fantastic Pleace, Only Unforgivable Thing, Ocean Cloud, Angelia, czy wreszcie niebiański Neverland...
Popisy Stevea Rotherego mogliśmy także usłyszeć na niezwykłej trasie akustycznej LOs Trios Marilos w 2005 roku a już na początku 2007 dostaniemy do rąk nowy album Marillion Somewhere Else...

Dyskografia