Weltschmerz / Clutching At Straws 2018, Progresja Music Zone, 18.10.2018 Warszawa

Zaledwie trzy lata po występie w ramach trasy Farewell to Childhood, podczas której Fish prezentował cały album Marillion Misplaced Childhood wraca ponownie do warszawskiej Progresji, tym razem z okazji 30 lecia wydania płyty Marillion Clutching At Straws. Fish w 2007 roku również prezentował obszerne fragmenty tej płyty przy okazji 20 rocznicy, jednak tym razem zagrał wszystkie utwory. A przeplatał je czterema zupełnie nowymi z przygotowywanej do wydania ostatniej w swojej karierze płyty Weltschmerz. 
Atmosfera, która była głównym atutem występu z 2015 roku tym razem zawiodła, sala również nie pękała w szwach. Przy „formie” zespołu Fisha ciężko było znaleźć jakiekolwiek pozytywy tego koncertu. Gra na gitarze Robina Boulta solówki Stevena Rothery’ego z „Clutching” była wręcz obraźliwa. Robin pokusił się nawet o własne nieudane interpretacje, które totalnie nie pasowały do tej muzyki. Zupełnie nie rozumiem jak muzyk, który teoretycznie grać na gitarze powinien umieć to nie potrafi odegrać dźwięków malowanych przez Stevena, tym bardziej jeśli dodatkowo bierze za to pieniądze. Ludzie przyszli nie tylko z uwagi na samego Fisha, ale również przyciągnęła ich muzyka z czwartej płyty Marillion. W zamian dostali zupełnie bezbarwny i wręcz bezczeszczący ten materiał występ.
Choć słabe wykonanie albumu z ‘87 roku mogło być do przewidzenia to zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak blado wypadły utwory z przygotowywanej do wydania nowej płyty? Przecież za te kompozycje odpowiadają właśnie Ci muzycy… 
Choć pójście na koncert Fisha, wypicie piwa i spotkanie znajomych nadal jest swego rodzaju atrakcją to zdecydowanie wolałbym aby Fish przestał już wracać do płyt z okresu Marillion, kiedy był zupełnie innym wokalistą niż dziś i skupił się na swoim również bogatym dorobku solowym. Posłuchałbym chętnie utworów z rzadko grywanej na koncertach płyty Suits albo mojej ulubionej – Fellini Days. 
Aby tego było mało – zaledwie miesiąc później mieliśmy okazję ponownie zobaczyć Steve Rothery Band – tym razem w łódzkiej Scenografii na podwójnym występie podczas którego odegrali w sposób całkowicie perfekcyjny albumy: Misplaced Childhood, Clutching At Straws a nawet totalną gratkę dla fanów „starego” Marillion w postaci utworu Grendel, którego wyjątkowo Steve Rothery wraz z towarzyszącymi mu muzykami zdecydowali się wykonać. Również podczas wizyty Steven’a Rothery’ego podczas warsztatów gitarowych wiosną 2018 roku w Warszawie mogliśmy usłyszeć wspaniałe wykonania utworów z wczesnego okresu Marillion wraz z muzykami zespołu Collage...
 
Zaledwie trzy lata po występie w ramach trasy Farewell to Childhood, podczas której Fish prezentował cały album Marillion Misplaced Childhood wraca ponownie do warszawskiej Progresji, tym razem z okazji 30 lecia wydania płyty Marillion Clutching At Straws. Fish w 2007 roku również prezentował obszerne fragmenty tej płyty przy okazji 20 rocznicy, jednak tym razem zagrał wszystkie utwory. A przeplatał je czterema zupełnie nowymi z przygotowywanej do wydania ostatniej w swojej karierze płyty Weltschmerz. 
Atmosfera, która była głównym atutem występu z 2015 roku tym razem zawiodła, sala również nie pękała w szwach. Przy „formie” zespołu Fisha ciężko było znaleźć jakiekolwiek pozytywy tego koncertu. Gra na gitarze Robina Boulta solówki Stevena Rothery’ego z „Clutching” była wręcz obraźliwa. Robin pokusił się nawet o własne nieudane interpretacje, które totalnie nie pasowały do tej muzyki. Zupełnie nie rozumiem jak muzyk, który teoretycznie grać na gitarze powinien umieć to nie potrafi odegrać dźwięków malowanych przez Stevena, tym bardziej jeśli dodatkowo bierze za to pieniądze. Ludzie przyszli nie tylko z uwagi na samego Fisha, ale również przyciągnęła ich muzyka z czwartej płyty Marillion. W zamian dostali zupełnie bezbarwny i wręcz bezczeszczący ten materiał występ.
Choć słabe wykonanie albumu z ‘87 roku mogło być do przewidzenia to zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak blado wypadły utwory z przygotowywanej do wydania nowej płyty? Przecież za te kompozycje odpowiadają właśnie Ci muzycy… 
Choć pójście na koncert Fisha, wypicie piwa i spotkanie znajomych nadal jest swego rodzaju atrakcją to zdecydowanie wolałbym aby Fish przestał już wracać do płyt z okresu Marillion, kiedy był zupełnie innym wokalistą niż dziś i skupił się na swoim również bogatym dorobku solowym. Posłuchałbym chętnie utworów z rzadko grywanej na koncertach płyty Suits albo mojej ulubionej – Fellini Days. 
Aby tego było mało – zaledwie miesiąc później mieliśmy okazję ponownie zobaczyć Steve Rothery Band – tym razem w łódzkiej Scenografii na podwójnym występie podczas którego odegrali w sposób całkowicie perfekcyjny albumy: Misplaced Childhood, Clutching At Straws a nawet totalną gratkę dla fanów „starego” Marillion w postaci utworu Grendel, którego wyjątkowo Steve Rothery wraz z towarzyszącymi mu muzykami zdecydowali się wykonać. Również podczas wizyty Steven’a Rothery’ego podczas warsztatów gitarowych wiosną 2018 roku w Warszawie mogliśmy usłyszeć wspaniałe wykonania utworów z wczesnego okresu Marillion wraz z muzykami zespołu Collage...
 

Setlista:

 
Slàinte Mhath
Man With A Stick
Hotel Hobbies
Warm Wet Circles
That Time of the Night (The Short Straw)
Little Man What Now
Torch Song
White Russian
Just for the Record
C Song
Going Under
Sugar Mice
Waverley Steps
The Last Straw
 
Tux On
Incommunicado